Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bratnia pomoc KGB

30 sierpnia 2014 | Plus Minus | Aleksander Kaczorowski
Tanki nad Wełtawą w pełnej obsadzie: Praga, pierwszy dzień inwazji
autor zdjęcia: Libor Hajsky
źródło: REUTERS/FORUM
Tanki nad Wełtawą w pełnej obsadzie: Praga, pierwszy dzień inwazji
Alexander Dubček (z lewej) i dowódca sił zbrojnych Układu Warszawskiego, marszałek Iwan Jakubowski, czyli ćwiczenia z mowy ciala. Praga, lipiec 1967 r.
źródło: Leemage/AFP
Alexander Dubček (z lewej) i dowódca sił zbrojnych Układu Warszawskiego, marszałek Iwan Jakubowski, czyli ćwiczenia z mowy ciala. Praga, lipiec 1967 r.
Ujęcie z hollywoodzkiego „Mostu na Renie”  wykorzystywane przez sowieckich propagandzistów jako dowód na amerykańską inwazję na bratnią Czechosłowację
źródło: AFP
Ujęcie z hollywoodzkiego „Mostu na Renie” wykorzystywane przez sowieckich propagandzistów jako dowód na amerykańską inwazję na bratnią Czechosłowację

Rosjanie do perfekcji opanowali metody prowokacji, które poprzedzają ich zbrojną interwencję w sąsiednich krajach. Korzystali z nich także przed wkroczeniem do Czechosłowacji w 1968 roku.

Zadaniem służb radzieckich było dostarczenie propagandzie sowieckiej argumentów, które uzasadniłyby potrzebę udzielenia Czechom i Słowakom „bratniej pomocy". Wypróbowane przed niemal półwieczem metody prowokacji i dezinformacji do złudzenia przypominają metody stosowane obecnie przez Kreml wobec Kijowa.

Czarna wołga

W maju 1968 roku do praskiej redakcji „Izwiestii" dołączył nowy pracownik. – Nie rozumiałem wprawdzie, czym ma się zajmować ten nowy kolega, ale nie interesowałem się tym. Lepiej było pilnować własnego nosa – wspomina ówczesny korespondent dziennika w Pradze Władlen Kriwoszejew. – Dostałem wtedy drugie służbowe auto, nową wołgę, i zaczął nią jeździć mój nowy kolega.

Kilka tygodni później czechosłowacka prasa doniosła o odkryciu pod Sokolovem w zachodnich Czechach tajnego arsenału. – Znaleziono pod mostem broń należącą rzekomo do kontrrewolucjonistów; było nawet stosowne zdjęcie – mówi Kriwoszejew. – Wystarczyło jednak dobrze się przyjrzeć, żeby się przekonać, że to stare pistolety i coś jeszcze, pozawijane w gałgany. Dziwnie to wyglądało, głupawo.

Czescy dziennikarze szybko ustalili, że tego samego dnia widziano w okolicy samochód marki Wołga. Jeden z nich zadzwonił do Kriwoszejewa i zapytał: „Słuchaj no, nie byłeś ostatnio w zachodnich Czechach?". Zaprzeczył, ale jego rozmówca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9928

Wydanie: 9928

Zamów abonament